Komentarze: 5
Nie moge temu zaprzeczyć...
jakiś procent prawdy w tym jest.
Tylko, że to już nie jest to!
Im dalej tym lepiej?
Tak mi sie bynajmniej wydaje...
aczkolwiek zaliczam to do tej lepszej cześci... ;]
a teraz...wypełniam dni czym kolwiek się da.
Czyli od powgi do łachu od nudy do maxymalnie napietego planu działania
Parzaki i bobrów,kałachy,imago i mapety wymiatają ;D
Jak dam/y rade to powinno byc coraz pozytywniej.
Z tym czy bez tego..
/niektóre rzeczy moga byc zaskakujące... ;]
a jeszcze tyle przed nami...
/"Dzień w dzień promyk sukcesu lub porażki,
dzień – doświadczenie, najlepsza droga do poznania. "
/"Pędzić razem z nią, wciąż i wciąż do przodu, cały czas bez końca"
teraz juz skonczylam... ;]