Archiwum 21 lipca 2005


lip 21 2005 To wszystko przez królika! :)
Komentarze: 9

Wróciłam! Po 5 zajebistyyych dniach.
Wypoczęta...? raczej nie.
Spałyśmy całe 23godz przez 4 noce.
Są ważniejsze rzeczy niż sen;]
Aczkolwiek wczoraj

Nie spodziewałam się ,że człowiek się tak szybko przyzwyczaja.
{w tym momencie połamałam swoją zasadę, aby się do niczego nie przywiązywać ale cóż bywa}
Brakuje mi porannego chodzenia spać.
-Tekstów w nocy do ney’i bądź mass „zimno mi przykryj mnie”.;]
-Piwa do obiadQ...
-Widoku sparpeciaka i jego schizowych oczu.
-Tych wszystkich wkręt, opowiadań, łachów całymi nocami!
-Zabaw na materacu z ewiką i neyą .
-”Erotyczno-wodnego” masarzu Ney’i
-Snu z babolami.
-Kłotni o sprzątanie.
-Tekstów „głodna jestem” „bola mnie. plecki kto mnie pomasuje”,
-Tego co doprowadziło do wyrwanie okna z zawiasów{ale naprawiliśmy je} a co to
spowodowało? nie będę pisała na forum wtajemniczeni wiedza:)
-Tej swobody i beztroski.

-Tych nowo poznanych ludzi. Ich chorych jazd, nakręcania atmosfery.
Brak słów aby to opisać.
Świetny klimat, świetne towarzystwo, wiec musiało być świetnie!
Więcej takich wyjazdów!
Jeszcze nigdy się tak nie naśmiałam.
Oczywiście żeby niebyło za idealnie sąsiedzi się nas czepiali i
ok.9 rano grali na saksofonie =D
Któregoś dnia przyjechał w odwiedziny Mass chłopak z kolegą…daliśmy rade wysiedzieć do 7 rano poryli mi tak banie że to szok. Poruszaliśmy  b. głębokie tematy…dało mi to do myślenia. Kasza rozładowała cała wczute w rozmowę swoim pięknym upadkiem z krzesła :D
Co tam się jeszcze działo….dużooo ! Nie będę się wypowiadała lepiej już na ten temat.
Jechałam tam z raczej b. sceptycznym nastawieniem. Z jednym celem…alby odreagować i odciąć się od wszystkiego. Odpocząć od tej Góry itd. Zostałam bardzo mile zaskoczona.
Naprawdę nie spodziewałam się, że będę się tak dobrze bawiła, że, wspomnienia będą tak pozytywne…
Na koniec wypada podziękować Kamilowi, Pyzie, Pushi’emu i Bartkowi za spędzony razem mile i wesoło czas!
Do zobaczenia;*

niuska : :