Archiwum lipiec 2005


lip 27 2005 Komestki&Moskity...i wszystko jasneee:*
Komentarze: 2

Pomyślałam dzisiaj, że nie będzie źle.
Niemożna było nazwać tego wyolbrzymianiem sprawy,
a teraz zbagatelizowanie.
Po prostu mam dość zastanawiania się.
Sprawę pozostawiam własnemu biegowi, będę ją obserwowała z boku.
Kątem oka... z myślami juz trochę bardziej pozytywnymi.
Będzie co ma być i h** wam wszystkim do tego;]

 

Zmiana tematu...
Wczoraj doszłam do wniosku, że nie wyrobiłabym bez tych ludzi co mnie otaczają.
Fakt...teraz inne szkoły wiec i inne znajomości ale damy rade..
dawałyśmy przez tyle lat to i teraz damy!
Bo gdzie ja znajdę drugich tak kochanych „Daunów zdaUnionych w daUna”:
Dzięki nim moje dni się jakoś odróżniają od siebie,
są w nich jakieś emocje wiele wspomnień,
głupich bezmyślnych czasami dziecinnych zachowań,
Zdarzają się tez chwile pełne trwogi, strachu, łez... 
W sumie każda chwila jest w jakiś sposób związana z tymi osobami.
Po upadkach i wzlotach…
po tylu dogiętych akcjach,
po przepłakanych dniach ze śmiechu,
po wszystkim co było…

Dziękuję że jesteście.

Kocham was pomimo, że macie 47 chromosomów =D

 

niuska : :
lip 24 2005 A miało być tak pięknie...
Komentarze: 8

Wszystkie czarne scenariusze wczoraj obgadaliśmy.
Ani jedna myśl pozytywna nie przyszła nam do głowy.
Wyolbrzymiamy sprawe?
Watpie...
W sumie to lepiej się czuje, po wymienieniu swoich pogladów.
Wiem jedno!
Nienawidze i nigdy wiecej nie chcem
być stawiana przed fatem dokonanym!
Jak to się mówi co nas nie zabije to wzmocni...
Czas pokaze jak bedzie.
Grunt to się 3mac i odnaleśc w tym jakieś +!

Wyciąc ten jednen cholerny fakt i było by całkiem przyjemnie.=]
Bywa...

/Dziękuje tym co rozumieją:*


~~
Coś bardziej optymistycznego....porywło nas na max'a po tym Boszkowie...;]]]
-inspektor "gadżet"
-zagadka pt"kto zamordował pana"x"
itd dziwne sprawy.. wtajemniczeni wiedzą o co chooo:P


niuska : :
lip 21 2005 To wszystko przez królika! :)
Komentarze: 9

Wróciłam! Po 5 zajebistyyych dniach.
Wypoczęta...? raczej nie.
Spałyśmy całe 23godz przez 4 noce.
Są ważniejsze rzeczy niż sen;]
Aczkolwiek wczoraj

Nie spodziewałam się ,że człowiek się tak szybko przyzwyczaja.
{w tym momencie połamałam swoją zasadę, aby się do niczego nie przywiązywać ale cóż bywa}
Brakuje mi porannego chodzenia spać.
-Tekstów w nocy do ney’i bądź mass „zimno mi przykryj mnie”.;]
-Piwa do obiadQ...
-Widoku sparpeciaka i jego schizowych oczu.
-Tych wszystkich wkręt, opowiadań, łachów całymi nocami!
-Zabaw na materacu z ewiką i neyą .
-”Erotyczno-wodnego” masarzu Ney’i
-Snu z babolami.
-Kłotni o sprzątanie.
-Tekstów „głodna jestem” „bola mnie. plecki kto mnie pomasuje”,
-Tego co doprowadziło do wyrwanie okna z zawiasów{ale naprawiliśmy je} a co to
spowodowało? nie będę pisała na forum wtajemniczeni wiedza:)
-Tej swobody i beztroski.

-Tych nowo poznanych ludzi. Ich chorych jazd, nakręcania atmosfery.
Brak słów aby to opisać.
Świetny klimat, świetne towarzystwo, wiec musiało być świetnie!
Więcej takich wyjazdów!
Jeszcze nigdy się tak nie naśmiałam.
Oczywiście żeby niebyło za idealnie sąsiedzi się nas czepiali i
ok.9 rano grali na saksofonie =D
Któregoś dnia przyjechał w odwiedziny Mass chłopak z kolegą…daliśmy rade wysiedzieć do 7 rano poryli mi tak banie że to szok. Poruszaliśmy  b. głębokie tematy…dało mi to do myślenia. Kasza rozładowała cała wczute w rozmowę swoim pięknym upadkiem z krzesła :D
Co tam się jeszcze działo….dużooo ! Nie będę się wypowiadała lepiej już na ten temat.
Jechałam tam z raczej b. sceptycznym nastawieniem. Z jednym celem…alby odreagować i odciąć się od wszystkiego. Odpocząć od tej Góry itd. Zostałam bardzo mile zaskoczona.
Naprawdę nie spodziewałam się, że będę się tak dobrze bawiła, że, wspomnienia będą tak pozytywne…
Na koniec wypada podziękować Kamilowi, Pyzie, Pushi’emu i Bartkowi za spędzony razem mile i wesoło czas!
Do zobaczenia;*

niuska : :
lip 12 2005 BędzZziIieEe się działOoOoO =]]]
Komentarze: 8

"{...}
Na urlopie o pracy już nie wspomnę
Przez 2 miesiące wolne od szkoły
Od stresu od pisania lekcja, temat,
Kreślenia marginesów, testów, kartkówek i sesji
Od nikomu nie potrzebnych fizyki lekcji
Od wszystkiego wolne mam, działam więc na ostro
Do późnych godzin nocnych zachowuję się głośno
Z litością patrzę na zarobionych ludzi
Ja dzisiaj chętnie w ogóle bym się nie budził
Znudził mnie już pośpiech i te obowiązki
Te wszystkie mądrości i ciężkie książki
Wersik całonocny ja nie musze wstawać
Przez 2 miesiące maksymalna laba
Dawaj letni dzień wakacje w mieście
{...}
Przede mną do zarwania 70 nocy...
 
Przez 2 miesiące nic robić nie będę
2 miesiące lipiec, sierpień to wakacje w mieście
Nareszcie gorące lato w Polsce ma miejsce
Lipiec sierpień to wakacje w mieście...

Będę chodził po lesie, obcował z przyrodą
Z szumem zielonego drzewa i z płynąca wodą
Z pogodą łąka i potok
Plecak i wałówka, coraz głębiej na spacer dla zdrówka
Miejscówka, pod barem, pod parasolami
Z dziewczynami, z chłopkami i z tnącymi komarami
Sami, wypsikani offami pogryzieni po wędrówkach polskimi lasami
Czasami wyprawy z puszkami z bezalkoholowym
Zwiedzamy miasto, mijamy domy
Mijamy sklepy same nastukane gęby, roześmiane
Wbijamy się na przystanek
Jedziemy bez celu tak z punktu A do B
Tak czymkolwiek żeby wypełnić dzień..."

15-20 lipca przychodzi czas na podbicie Boszkowa.
5 dni...odpoczynku od górowian.
Miło...i przyjemnie.
Plaża,słoneczko,woda,nowi ludzie,imprezy:>
Będzie wesoło..Przynajmniej tak planujemy =D

niuska : :
lip 07 2005 Człowiek to tylko człowiek...
Komentarze: 4

Właśnie skończyłam czytać książkę Pt "heroina"...
Jedna myśl jaka mi przyszła do głowy to:
Jak.. i dlaczego człowiek się tak stacza.
Doprowadza się z własnej woli
{a potem już z nałogu} na dno.
Smutne to.. i w sumie przerażająca.
Od razu skojarzyły mi się inne książki o podobnej tematyce:
pamiętnik narkomanki,
my dzieci z dworca zoo.
Świetne...książki aczkolwiek ujawniające słabości a czasem siłę człowieka.

"Wiele rzeczy przeżyłeś, ćpałeś, piłeś, paliłeś.
Na luzie żyłeś.
Nigdy nie zapomnisz jak to jest,
gdy w żyłach płynie nie krew,
lecz śmierć.
Kiedy na języku czujesz ekstazy smak
A potem jest Ci wszystkiego brak.
Odchodzą kuple.
Prawdziwi przyjaciele, których i tak było bardzo niewiele.
Ulica to Twój dom, Twoja warownia
Której wszyscy unikają jak piekielnego ognia..."

Wszystko jest dla ludzi jeśli potrafimy tym kierować...=]

Wczułam się lekko…;D

niuska : :